• Na dobry dzień

    Jasna droga

    Pamiętam bardzo wyraźnie ubiegłoroczne doświadczenie z pracy w schronisku, w szczycie kociego sezonu. Natłok przybywających zwierząt, desperacja opiekunów i lekarzy, którzy fizycznie nie mieli szans zdążyć ze swoją pracą. Wiele trudnych przypadków, połamanych łapek, miednic, dużo cierpienia, śmierci. Mnóstwo kocich maleństw, przybywających nieraz w ciężkim stanie. Przepełnione domy tymczasowe, pękające w szwach fundacje, przemęczeni ludzie i przewijające się słowo, które budzi moją odmowę: bezsilność.   Pełnia tego, co mogę zrobić Był gorący, letni dzień, stałam w samym środku schroniskowej beznadziei. Widziałam rzeczy, które działy się przede mną, na moich oczach cierpieli i odchodzili ci, na których zdrowiu i życiu mi zależało. Dużo chaosu i pomieszania. Wiedziałam, że muszę z tego…

  • Na dobry dzień

    Przytul się!

    Tak, obejmij się i przytul mocno, ciepło, serdecznie! Z całym przekonaniem, że właśnie przytulasz najukochańszą osobę na świecie. Poczuj swoje ciało: to, jak jest ci bliskie, jakie jest wspaniałe, jak bardzo czeka na czułość i uwagę. W pełni na nie zasługuje, więc śmiało, przytul się z radością! I poczuj swoje serce. Czy bije spokojnie? A może potrzebuje się uspokoić i usłyszeć, że wszystko jest dobrze? Dlaczego obejmowanie samego siebie ma sens? Przytulenie to prosty, w każdej sekundzie dostępny sposób, który potrafi zdziałać cuda. Obejmując się, wyrażamy swojemu ciału wdzięczność za to, że zawsze jest. Tak niesamowicie dzielne, wytrwałe i lojalne. I znacznie mądrzejsze od umysłu. Ciało zawsze wie, co ma…

  • Na dobry dzień

    O domowych porządkach

    Oto kilka prostych zasad, którymi kieruję się na co dzień, chcąc utrzymać naszą domową przestrzeń w ładzie i harmonii:   1. Używam w domu tych rzeczy, których używam w domu Jeśli coś nie jest w użyciu, to znaczy, że nie pełni swojej funkcji. Jest niewidzialne. Niszczeje, marnieje. Ani ta rzecz nie jest szczęśliwa z nami, ani my z nią. Wiele takich przedmiotów posłałam dalej w świat, na przykład jako fanty na bazarki charytatywne. Kiedy zobaczyłam te rzeczy wystawione na aukcji online, nie mogłam ich rozpoznać – nabierały zupełnie innego blasku!   2. O domowych pomocników dbam z dużą wdzięcznością Pralka sama się nie oczyści, zmywarka ma takie zakamarki, których sama…

  • Na dobry dzień

    Czas ciszy i zastoju

    Zima. Czas, kiedy zegary biologiczne spowalniają bieg. Kiedy życie przechodzi pod lód, pod śnieg, pod zamarzniętą ziemię. Pora zatrzymania, wyciszenia, obserwacji. Spokojnego rozejrzenia się dookoła. Zastanowienia, co dalej. Dziś rano za oknami szalała przepiękna, wspaniała burza śnieżna. Czy przyjemnie siedzi się wtedy w domu? O tak! Tak samo przyjemnie jest pobyć w sobie. Przy sobie. Nacieszyć się wiatrem, podekscytowaniem kotów siedzących z nosem przy szybie, śpiewem ptaków po burzy. Nacieszyć się poczuciem wewnętrznego bezpieczeństwa. Ostatnie miesiące to czas, kiedy uświadamiam sobie, że moje zasoby energetyczne są bardziej ograniczone, niż chciałabym to uznać. Moje ciało nieugięcie pokazuje, że nie wstanę wcześniej niż po siedmiu godzinach snu, i że nie mogę się…

  • Na dobry dzień

    Dom oddycha

    Przyjemność płynąca z bycia w swoim miejscu. Miejscu, które oddycha i jest żywe. Zmienia się razem z nami, w swoim rytmie. Pokazuje to, czego potrzebuje w danym czasie. Chroni nas, a my o nie dbamy. To dla mnie dom.   Żywy kontakt z domem Czym jest dla mnie żywy kontakt z domem? Oznacza on otaczanie się tym, czego naprawdę używam. Jak najmniej rzeczy stojących martwo w kątach, takich, o których się zapomina. Takich, po które nie chce się sięgać. Takich, na które nie chce się już nawet patrzeć. Jeśli książki, to ulubione, które z jakiegoś powodu są ważne. Jeśli ubrania, to te, które noszę. W szafie nie ma miejsca na…

  • Strefa kota

    Intencja zdrowia dla Lemurii

    Zdrowie małej Lemurii było moim marzeniem Te dwa zdjęcia dzielą niecałe trzy miesiące. W schronisku kocie dzieci często umierają psychicznie, a za psychiką podąża małe, nieodporne jeszcze ciałko. Lemuria zamknięta w klatce odmawiała jedzenia, była w ciężkim stanie. Rokowanie zdrowotne plasowało ją na delikatnej granicy. W klatce leżały podłączone do kroplówki zwłoki maleństwa, które jeszcze żyło i oddychało, ale nie miało już siły ani chęci, żeby wstać, ruszać się, jeść. Schroniskowy stres potrafi powalić rosłego i zdrowego kota, a co dopiero kruchy organizm ważący tyle, ile jabłko. Kiedy przyjechałyśmy z Lemurią do domu, zwłoki podniosły się, spałaszowały zawartość miseczki, wdrapały się na moje ramię i szybko ustaliły, kto tu wydaje…

  • Rozmowy z serca

    Działanie w przepływie

    Lubię łączyć się z tym, co robię w danym momencie. Lubię być ciałem, duchem i myślami, całą sobą, w tym, czym się zajmuję. John Rambo mówił, że jeśli chce się wygrać walkę, trzeba się nią stać 🙂 Uważam, że miał rację! Na tym właśnie polega działanie w przepływie. Wspaniały, mądry koń Piorun, który kocha sport i zdobył wiele nagród w mistrzowskiej klasie, pokazał mi, jak tego dokonał. Jak dosłownie staje się tym, co robi. Pokazał, że działając w przepływie, nie trzeba się namyślać, precyzyjnie planować, ponieważ wszystko idzie samo, my tylko mamy w to wejść. Naturalnie połączyć się z daną czynnością, stać się jej częścią. Jasne, bezwysiłkowe działanie, włączenie się…

  • Na dobry dzień

    Czas zmienić pracę

    Jak mówi przysłowie: opornego los siłą wlecze. Można być impregnowanym na sygnały, które wysyła nam świat, ale tylko do pewnego momentu. Lubię słuchać tych subtelnych przekazów, sugestii, informacji napływających z otaczającej mnie rzeczywistości. Są jak drogowskazy. Czasem, jeśli wyjątkowo długo ignoruję je i zbywam, przybierają na sile i stają się coraz bardziej natarczywe i dosłowne. To są te chwile, kiedy spotykam ludzi, którzy wskazują mi nowe kierunki. Otwierają drzwi, o których nie pomyślałabym, że można przez nie przejść. Kiedy szklanki same pękają na stole, a świeżo rozwinięty pąk opada przedwcześnie z rośliny, która nigdy nie gubi kwiatów. Kiedy kolejna osoba pyta mnie o tę samą rzecz, kierując tam moją uwagę.…

  • Okruszki dobra

    Piękna jesteś

    Pamiętam ten dyżur w schronisku jak dziś. Przywieziono wtedy długowłose koty z pseudohodowli. Część z nich przyjechała w opłakanym stanie, trafiły prosto do szpitala. Pyszczek jednej z kotek był zdeformowany przez nowotwór. Był to przykry, budzący współczucie, bolesny widok. Od takiego widoku ludzie odwracają wzrok. Nieraz głośno się użalają, choć od utyskiwania choremu wcale nie robi się lepiej i nie przybywa mu sił. Wręcz przeciwnie. Koleżanka, z którą dyżurowałam, usiadła obok kotki, popatrzyła jej w oczy, uśmiechnęła się z zachwytem i spontanicznie wykrzyknęła: „Piękna jesteś!”. Całkowicie szczerze i naturalnie, bez chęci pocieszenia czy wynagrodzenia kotce czegokolwiek. Prosto z serca, bo ona naprawdę widziała przed sobą piękną kocią damę. A co…

  • Rozmowy z serca

    Poczucie własnej wartości

    Rok temu o tej porze przyglądałam się poczuciu własnej wartości. Zapytałam, jak się miewa i co mogę zrobić tu i teraz, żeby było mu lepiej. Otrzymałam takie wskazówki: Zajmij swoją przestrzeń, masz do tego absolutne, święte prawo. Masz prawo tutaj być, tak jak wszystkie inne istoty. Jesteś częścią tego świata. Poczuj samą siebie. Poczuj swoje ciało. Czy jest spokojne? Czy jesteś w nim osadzona? Odetchnij! Weź głęboki oddech, przyjmij razem z nim życie i to, co ono daje. To jest twój oddech i tylko ty o nim decydujesz. Nikt inny nie może tego za ciebie zrobić. Wyprostuj się mentalnie, fizycznie, energetycznie. Stań prosto i dopiero z tej perspektywy rozejrzyj się…